Ten nasz królik jakiś zgięty,
Pręży uszy dla zachęty.
Trzyma dziecię bardzo mocno,
Lecz mu na nic to się zdało,
Bo mu z c🤬ja zaleciało.
Dzieci to wyczuły zaraz,
wyjąc obydwoje na raz.
Zastępuję kierownika podczas jego nieobecności.
Kieruję bezpośrednio pracami Sekcji – 4, 5, 6, i 7.
Osobiście werbuję agenturę i utrzymuje z nią łączność.
Siedzi krolik na wersalce,
w dupach dzieci trzyma palce,
Morda cieszy mu sie szczcerze,
Zaraz za nie sie zabierze,
One pragna tylko przezyc,
lecz ten krolik to Trynkiewicz.!!!