Przecież to są ci spokojni 'prawdziwi kibice', którzy mieli zastąpić agresywnych kiboli

Jak widać, teraz trzeba wprowadzić nowe określenie "Januszole". 99% z tych pijanych typów pewnie nie ma nic wspólnego z grupami kibicowskimi. Ja specjalnie poszedłem na strefę kibica u mnie w mieście, zobaczyć jak się sezonowi fani zezłoszczą - nie zawiodłem się... zarzygani gamonie, śpiewający brawo czechy, latające butelki itd. Jednym słowem patologia, ale większość i tak powie, że to są prawdziwi kibice a najgorsi to są ci 'fanatyczni' co wbiegli na murawę w Bydgoszczy hehe.