@lathiel
Dobra, ostatni post. Nie chce mi się z gimbusami bawić. Zobacz screeny z kalkulatorów naukowych
Masz dokładnie RACJĘ. Z tym, że nasze równianie odpowiada właśnie TEMU: a/(b*c). To jest nasze równanie, bo dwójka jest PRZED nawiasem! Nie oznacza, że mnożysz 2 przez to, co jest w nawiasie, tylko to jest ROZDZIELNOŚĆ MNOŻENIA! No kurde!
Wytłumacz mi, jak obliczysz wynik wyprowadzając 2(9+3) do formy a(b+c) = ab + ac.
@Aksal
Dałeś mi genialny pomysł, żeby przedstawić, o co mi chodzi
To, co napisałeś, jest właśnie głównym powodem "teorii", że najpierw się mnoży, potem dzieli. Tzn - nie wiedzą, że w takim działaniu jak to dwójka nie oznacza mnożenia tylko jest po prostu częścią wyrażenia. Ponieważ ta dwójka jest integralną częścią wyrażenia i trzeba ją najpierw policzyć, jakby była w nawiasie, ludzie myślą, że najpierw się mnoży
Bo, masz całkowitą rację w momencie, gdybyśmy mieli takie działanie:
2(9*3) - wtedy sobie mnożymy, znaku mnożenia nie musimy stawiać
ale jeśli mamy dodawanie, to niestety nie możemy sobie tej dwójki tak "odczepić", bo jak to wyrażenie wyprowadzimy, to wyjdzie nam zupełnie co innego