No tak, kasa kasa. Mam trochę dalszej rodziny rolników.(umiarkowanie się lubimy, relacje raczej ślubowo- stypowe, ale to inny temat) U nich pola dzielą się na 2 typy: warzywnik- na własne potrzeby, warzywka, małe owocówki, generalnie miks, oraz po prostu pole. Różnica taka że w warzywniku ręcznie pielą a jak nawożą, to tylko gnojem. Plon niski ale jakość zajebista. Na główne pola leją wszystkiego ile wlezie, byle było dużo. Sami nic nie ruszają( "niech tego nie jii, tamto je dla ludzi") Co do jabłek, przed zbiorem niektórzy traktują płynem do naczyń żeby ładnie błyszczały na targu.weszła ustawa w UE o zakazie używania pestycydów z grupy neonikotynoidowej (najgorsze gówno). Nie wiem ile lat dostali rolnicy na przystosowanie się do nowych zasad ale najlepsze było to że prawie wszystkie kraje głosowały za tą ustawą oprócz Polski tłumacząc się że buraki nie urosną...
Populacje pszczół w USA i Europie zmniejszyły się w ciągu ostatnich 10 lat o kilkadziesiąt procent.
[/quote="mrPine"]
tu muszę sprostować, faktycznie byłem w błędzie. w rzeczywistości chodziło o doniesienia z niektórych pasiek z USA i Europy o stratach dochodzących do kilkudziesięciu procent, a nie ogólnej populacji na ww kontynentach.
Podsumowując, dziękuję za zwrócenie uwagi i wyprowadzenie z błędu mnie oraz innych użytkowników, oraz życzę wytrwałości w, słowo się rzekło, postanowieniu nie wdawania się więcej w dyskusje.