Wysłany:
2023-03-02, 17:08
, ID:
6383790
2
Zgłoś
Dla owadów takie nicienie to śmiertelne niebezpieczeństwo. Dla nas, ludzi - niekoniecznie. Im większy żywiciel, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że zdechnie on z powodu robaków. Ponadto samo zakażenie musi się zbiec z jakimś istotnym problemem zdrowotnym żywiciela (np. skrajne wyczerpanie, głód) aby doprowadzić do jego śmierci. Warto też zauważyć, że żyjemy w Polsce - kraju, gdzie opieka zdrowotna i warunki sanitarne stoją na bardzo wysokim poziomie w porównaniu do państw gdzie odnotowuje się najwięcej przypadków zakażeń pasożytami (kraje tropikalne i słabo rozwinięte - głównie Afryka i Ameryka południowa oraz z dużym zagęszczeniem ludności na danym obszarze - Azja południowo-wschodnia) co skutkuje tym, że robaki są u nas mało popularne.
Infekcje robakami obłymi zwanymi obleńcami (np. glista ludzka, owsik, tęgoryjec dwunastnicy) zdarzają się w Polsce znacznie częściej niż zakażenia płazińcami (przywry, tasiemce) i o ile te pierwsze da się jakoś znieść, tak w przypadku tych drugich zaczynają się poważne problemy - są w stanie przedostać się do mózgu i doprowadzić do śmierci żywiciela.