Wywiad z Marcinem Różalskim

Tak jak w temacie wywiad z zawodnikiem MMA. Różal opowiada w nim o tym co będzie robił po skończeniu kariery, pojawia się wzmianka o naszym chorym systemie władzy a także o tym jak radził sobie z kontuzjami. Według mnie dobry wywiad dlatego wrzucam.

Ciekawie robi się od 5:50 do końca ale polecam całe.

Nie znalazłem więc nie było

@Lacwik

k🤬a.... naprawdę sądziłeś, że ktoś to przeczyta ?

up
Ja przeczytałem i c🤬j, dobrze gada

o człowiek brudnopis

Jaki Różal jest, taki jest ale zawsze lubię go słuchać.

~Lacwik no bo teraz moda że każdy ma być grzeczny, ulizany na wywiadzie i żadne bluzgi nie mogą paść z jego ust ?

Ja chcę w wywiadzie zobaczyć typa takim jakim jest, w miarę możliwości, jeżeli bluzga i przypala sobie łuk brwiowy zapalniczką to chcę słyszeć jak bluzga i o tym jak przypala ten łuk, jeżeli ma wysokie mniemanie o sobie to nie chcę żeby był na siłę skromny, czemu ma nie mówić że jest w szczytowej formie skoro tak się czuje ?

Te wywiady z zawodnikami są tak oklepane ostatnio jak "pragnę pokoju na świecie i lubię koniki" na wyborach miss, rzygam tym i cieszę się, że jest taki ktoś jak Różal bez względu na to czy zgadzam się ze wszystkimi jego zachowaniami.

Też zwijam bo z pszyry nie odrobiłem.

@Lacwik

Ja się z Tobą nie zgodzę, Różal jest jaki jest i w pełni siebie akceptuje, mówi tak jak mu się podoba, mimo tego, że pada wiele wulgaryzmów nie uważam, że przez to staje się idiotą,wieśniakiem czy też jak to ładnie napisałeś "inne ścierwa" ładnie się wypowiadają w telewizji tej co tam masz w domu, ale nic więcej, żadnego sensownego przekazu, tutaj tego nikt nie puszcza w lokalnej ani innej telewizji, za bardzo razi w uszka ? Nie oglądaj. Proste.
Po drugie, skąd Ty k🤬a możesz wiedzieć czy koleś czuje się w szczytowej formie czy nie... Moim zdaniem termin ten oznacza najlepsze przygotowanie psychiczne i fizyczne zawodnika do zawodów i chyba można to po sobie zaobserwować.
Co do herosa i supermena, uważam, że przytoczył te historie po to aby pokazać, że nie był nigdy p🤬dą i się nie użala nad sobą, mimo wszystko płaczu tam nie widziałem, powiedział tylko dla czego już jest tym zmęczony .
Nie znam go osobiście ale chciałbym się z nim napić piwa.

Moze i jest "fajterem i twardym gosciem" ale jest jeszcze wiekszym idiota, SUPERBOHATER J🤬Y

~Snoopy

Ziomuś, nie chodzi tu o to jakim sie jest naprawdę, jeśli sie wychodzi do ludzi to powinno się trzymać jakiś tam poziom kultury osobistej, już pal sześć drobne bluzgi, bo jak się gdzieś tam zwykłe k🤬a wtrąci to nic, ale jak ciągle wspomina o k🤬a dobrym nap🤬laniu i zap🤬laniu na treningach k🤬a, to szczerze łapię się za głowę. Wywiad był na luzie, rozwalili sie na podłodze i gadali bez spiny więc nie wiem o co ci chodzi z tym całym ulizaniem. Nie chodzi tutaj również stricte o samookaleczeniach, ale żeby się tym chwalić na wizji i być z tego dumnym? Proszę cię... . A i jeśli chodzi o skromność, wnioskuję że nie miałeś do czynienia z żadnymi zawodami czy poważniejsza rywalizacją (nie mam zamiaru ci teraz ubliżać, zwykły domysł)? Chodzi mi o to że jeśli przygotowujesz się do walki ładnych kilka tygodni to jeśli ktoś cię spyta czy czujesz się przygotowany, to jeśli byłęś sumienny odpowiesz tak, ale zawsze jest świadomość ze mozna było coś dopracować, coś zrobić więcej. Takie samo zjawisko jest podczas normalnych ćwiczeń, bo jeśli jesteś zadowolony ze swojej, powiedzmy, połrocznej pracy i widzisz efekty to nie możesz się doczekać co będzie za następne pół roku. Dlatego właśnie nigdy się nie jest w swojej szczytowej formie bo pozostaje świadomość, że można być w jeszcze lepszej.

Różal jest jaki jest, nie hejtujcie bo w życiu tyle nie osiągniecie co on

~eryq

Dobra, to trochę z drugiej strony. rzeczywiście trochę moze źle napisałem, termin "inne ścierwa" odnosił się do Bonusa i tym podobnych ludzi, natomiast co do Różalskiego to uważam że się poprostu nie popisał elokwencją i umiejętnością wypowiedzi. Pomińmy temat wulgaryzmów. Odnosnie szczytowej formy odpisałem Snoopiemu, nie będę kopiował. Jeśli natomiast chodzi o te przypalenia i tak dalej... tutaj znajduje się epicentrum mojej uwagi, ale w kilku słowach: Jeśli chciał ukazać swoje bohaterstwo i to że nie jest cipą to już to zrobił poprzez hektolitry potu wylanego na treningach oraz poświęcenie w walkach. Mówiąc o przypalaniu samego siebie zapalniczką poprostu dodał o tym że był kretynem, natomiast chwaląc się tym potwierdził, że nadal jest.
A ja sam też chciałbym sie z nim napic piwa, jeszcze pewnie wiele bym się od niego nauczył ciekawego, poprostu odniosłem się do tego co sp🤬olił a może się okazać, że tak naprawdę porządny z niego gość.

~TheSkurzak

temu idiocie należy sie wielki szacunek, pamiętaj o tym!

Widzę że w temacie same wzorce osobowe i moralne. Z sadistika. K🤬a.

aaaaa tam. Jak na wywiady walczących to go chociaż rozumiem w wypowiedzi.
Co do wulgaryzmów to taki typ wywiadu, na luzie i już. Styl jakby rozmawiał z Tobą w cztery oczy. Normalnie mówi bez spiny.
Z tym przypalaniem i klejem to troche sie nie mówi o tym, ale to zawsze wspomnienia i chce sie podzielic. Wiem bo sam mialem podobne takie.

Lacwik
muszę stwierdzić,że jak na takiego jeszcze małolata to rozsądny z ciebie gość

@Lacwik
Mylisz podstawowe pojęcia. Ten gość to nie koleś w garniaku mający ojca lekarza i matkę lekarkę, tylko typ, którego wychowała ulica. Jak 99,(9)% fighterów. C🤬j z kulturą. Osobiście żygam udawanymi wywiadami, przewidywalnymi kwestiami, wiem dobrze co kto powie i w jakim tonie, nie dowiem się niczego nowego ani odkrywczego z takiego udawanego ustawionego pod dwadzieścia zasad kulturowych wypowiedzi. To jest wywiad - nie zauważyłeś gdzie? To nie wywiad dla sposnora! Koleś go złapał po treningu, na hali! Zobacz jak są k🤬a ubrani. I powiem ci więcej - lepiej się słucha takiego czegoś, niżli Pudziana któremu pod nos podstawiają mikrofon a on z głowy wie co ma mówić. Nie, to są k🤬a prości ludzie, sam tez wychowałem się wśród takich i szanuje takich o wiele bardziej od wypicowanych c🤬lasów w garniaku, elokwentnych, ale za to mający o sobie mniemanie k🤬a jakby byli panami świata, a mają ledwo magisterkę i zap🤬lają w Macu na zlewie. Gość jest szczery, spełniony, pomocny, kocha swoją żonę, jest ułożony i chce pomagać biednym zwierzakom ze schroniska. I ty masz czelność nazywać go idiotą, kretynem? Ten koleś wygrał w życie o wiele bardziej, i na wiele wyższym poziomie niż ty. W twoim wieku nie miał czasu na pisanie "twórczych" komentarzy na sadolu, w twoim wieku walczył o przetrwanie na ulicy Mogę go nazwać prostym człowiekiem, ale nigdy kretynem, bo on dobrze wie, o co chodzi w życiu i to realizuje. Wieczny szacunek dla takiego gościa, wieczna pogarda dla smutnych k🤬sów, którzy takim ludziom wypominają ich prosty acz dosadny język.

I trochę k🤬a dystansu. Koleś mówiąc o supermanie i naprawianiu łuku brwiowego śmiał się k🤬a, więc nie sądzę, by był powód na spinanie dupy jakby ci tam zaraz miał wlecieć murzyński k🤬s. A co jest zlego w usztywnianiu zlamanego palca gwoździem? Metoda dobra jak każda inna jak nie ma pod ręką nic innego, nie każdy musi być ciotą, która biega ze skaleczeniem na izbę przyjęć, a potem takie ziaziu ląduje na hardzie na sadolu.

I szczerością człowiek może pozostać sobą, zapamiętać to sobie. Lizaniem dupy czy udawaniem, stajesz się tylko marionetką. Zostaw te j🤬e lekcje i popatrz dookoła ciebie, co się dzieje. Popatrz na tych fighterów. Czy to są według ciebie ludzie z dobrych rodzin? Bogatych? Widzisz tam profesorów? Nie k🤬a i nigdy nie zobaczysz...

@Lacwik no w sedno przyj🤬eś, naprawdę. Różal przed każdą galą spina poślady, jaki to z niego nie rambo-terminator, co walczyłby nawet na miecze z 15 otwartymi złamaniami. A wywiad po gali jest zazwyczaj jeszcze ciekawszy, jak się tłumaczy dlaczego dostał bęcki i bluzga na "hejterów".