wywiad z magikiem i abradabem
13
165
xAftermath napisał/a:
Nie wiem co było powodem jego odejścia, koleś popełnil samobójstwo a takich rzeczy nie robi się bez powodu, nigdy się nie zagłębiałem w ten temat i nie mam zamiaru tego robić :p
Ten idiota skoczył, ponieważ chciał uniknąć zasadniczej służby wojskowej i tylko "lekko się poturbować"
Cały bełkot który słychać w komentarzach był już wcześniej, gdy Magik żył. On był słaby psychicznie, zbyt wrażliwy, pięknie opisał to Mickiewicz, myślę że tak czuł MAG.
"Źle mnie w złych ludzi tłumie
Płaczę, a oni szydzą
Mówię, nikt nie rozumie
Widzę - oni nie widzą!"
"Źle mnie w złych ludzi tłumie
Płaczę, a oni szydzą
Mówię, nikt nie rozumie
Widzę - oni nie widzą!"
podpis użytkownika
Jedyne, czego nauczył się na wojnie, to zabijać innych, podobnych sobie, zanim oni zabiją jego, zawsze w imię chwalebnych i pustych idei, tym bardziej absurdalnych i podłych, im bliżej było pole walki.
Konto usunięte
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Podsumowując, gdyby gościu nie wyp🤬olił się przez okno i nie zaliczył tego epickiego fatality to prawdopodobnie ich płyty byłyby do nabycia tylko na stoiskach hipermarketowych "każda płyta za 10zł".
Ludzie ciągle dają się wkręcać na ten stary numer z "ginącą gwiazdą". Za życia wykonawcy jej twórczość ma powiedzmy średni odbiór wśród ludzi. Ale gdy umiera to tworzy się otoczkę medialną, a masy ludzi to łykają i udają, że są w żałobie, zakładają sobie grupy na facebooku i inne duperele, stają się pseudofanami którzy nagle znają słowa piosenek i biografie wykonawców. Tak na dobrą sprawę ta szopka to nic innego jak próba 'bycia na czasie' i zabłysnięcia zaszpanowania przed kolegami/koleżankami. Jest to sprytnie wykorzystywane przez znacznie bardziej kumatych wydawców płyt, którzy na tym całym 'czarnym spektaklu' dorabiają się grubych milionów.
Michael Jackson, Kurt Cobain, Amy Winehouse - ich śmierć też była sztucznie nagłaśniana, żeby tylko nabić kupę szmalu.
Ludzie ciągle dają się wkręcać na ten stary numer z "ginącą gwiazdą". Za życia wykonawcy jej twórczość ma powiedzmy średni odbiór wśród ludzi. Ale gdy umiera to tworzy się otoczkę medialną, a masy ludzi to łykają i udają, że są w żałobie, zakładają sobie grupy na facebooku i inne duperele, stają się pseudofanami którzy nagle znają słowa piosenek i biografie wykonawców. Tak na dobrą sprawę ta szopka to nic innego jak próba 'bycia na czasie' i zabłysnięcia zaszpanowania przed kolegami/koleżankami. Jest to sprytnie wykorzystywane przez znacznie bardziej kumatych wydawców płyt, którzy na tym całym 'czarnym spektaklu' dorabiają się grubych milionów.
Michael Jackson, Kurt Cobain, Amy Winehouse - ich śmierć też była sztucznie nagłaśniana, żeby tylko nabić kupę szmalu.
Michael Jackson, Kurt Cobain, Amy Winehouse średni odbiór ich muzyki za życia ???????????? Człowieku to były ikony już za życia, wszyscy oniemieli jak wyszła Nevermind, a ty waliłeś wtedy w pieluchy.
podpis użytkownika
Jedyne, czego nauczył się na wojnie, to zabijać innych, podobnych sobie, zanim oni zabiją jego, zawsze w imię chwalebnych i pustych idei, tym bardziej absurdalnych i podłych, im bliżej było pole walki.
Konto usunięte
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
mak667 napisał/a:
Michael Jackson, Kurt Cobain, Amy Winehouse średni odbiór ich muzyki za życia ???????????? Człowieku to były ikony już za życia, wszyscy oniemieli jak wyszła Nevermind, a ty waliłeś wtedy w pieluchy.
Przecież napisałem jasno, że ze średnich muzyków (patrz: Paktofonika) za pomocą całej śmierci zrobili z nich gwiazdy. Jaksona, Cobaina i Winehouse łączy z nimi to, że znalazła się koło nich wataha hien, która żerowała na ich śmierci i kręciła własne biznesy. Nie nazwałem więc tych trzech osób muzykami 'o średnim odbiorze'. Naucz się czytać pacanie.
Konto usunięte
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
wk🤬ia mnie to, że nawet pfk, zespół który już przecież nie istnieje od 03 zaczyna być teraz na ustach wszystkich, nagle wielkich k🤬a fanów. uwielbiam pfk, słucham już parę lat, ale ta nowa moda na ten zespół ze względu na film jest po prostu żałosna, a każdy kto ogarnia temat, to ten wywiad oglądał. piwa nie ma.
Na c🤬j takie tematy się tutaj znajdują, skoro żaden z was j🤬e barany nie umie się zachować ? Wiem, zaczniecie mnie teraz wyzywać od k🤬a gimbusów i jakiś psycho-fanów ale tak jest. Ja rozum iem, że można się z wielu rzeczy nap🤬lać ale k🤬a są pewne j🤬e granice, który Wy przeginacie (jako użytkownicy, jebie mnie wasze życie prywatne).
no chociaz tu ktos zauwazyl ze król jest nagi. Nigdy nie rozmialemzachwyt PFKą, za mlodu lubilem ich muzyke, byli okej, ale nie przesadzajmy z tym Magikiem, Focus i Abradab byli/są duzo lepsi, Magik wyl do mikrofonu, a ze skoczyl i sie zabil to bedzie teraz legenda. Dziwne.
podpis użytkownika
ble ble