Wyskoczył z III piętra.
14
290
@ sister
różnie bywa. u nas kiedyś chłopak skoczył z 10 p., spadł na krzaki i złamał tylko nogę, dość głośno o tym było parę lat temu
a można się nawet o własne nogi potknąć, jebnąć głową w krawężnik i zaliczyć zgon 
btw, najbardziej mnie i tak rozśmieszyła ta pierwsza informacja o żałobie narodowej. to chyba tylko w naszych mediach się wychodzi z założenia, że jak jest ogłoszona żałoba, to po c🤬j już podawać jakiekolwiek inne informacje..
różnie bywa. u nas kiedyś chłopak skoczył z 10 p., spadł na krzaki i złamał tylko nogę, dość głośno o tym było parę lat temu
a można się nawet o własne nogi potknąć, jebnąć głową w krawężnik i zaliczyć zgon btw, najbardziej mnie i tak rozśmieszyła ta pierwsza informacja o żałobie narodowej. to chyba tylko w naszych mediach się wychodzi z założenia, że jak jest ogłoszona żałoba, to po c🤬j już podawać jakiekolwiek inne informacje..
podpis użytkownika
B................3
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
sisteragent napisał/a:
Trza mieć farta, żeby z 3 piętra skacząc przeżyć. Na hardzie jest panna, która skacze bodajże z drugiego i jest martwa. A czy na nogi czy nie na nogi, siła jebnięcia jest dość potężna więc tym bardziej szacun, będzie miał o czym kolegom opowiadać.
Będzie opowiadał kumplom siedząc na wózku o swojej bezdennej głupocie a jak kumple od niego odejdą, będzie opowiadał ścianom.
