w moim odczuciu, funkcjonariusz celowo stwarzający zagrożenie na drodze, powinien w trybie natychmiastowym zostać odsunięty od służby, a po długich i męczących (jak wszyscy to wszyscy) procesach sądowych bezapelacyjnie zostać skazanym na karę dwukrotnie wyższą niż przewiduje się dla zwykłego obywatela.
Ale gdzie tam

policjant nawet nie odczuje zagrożenia jakąkolwiek karą, a sąd jeszcze ukarci donoszącego obywatela w stylu 'nie stresuj mi piesków, plebsie'
matriały gromadzić i odsyłać do Zbyszka Stonogi