To jest zawsze moja ulubiona akcja pt. "Na dwa baciuchy" . Pod warunkiem że z drugiej strony by jechał TIR. Wtedy on uderza w autobus, pewnie już nie żyje, ale wtedy z drugiej strony na tak zw. "dojebkę" dojeżdża go drugi murzyński bat czyli masakruje go TIR

Coś pięknego