Wysłany:
2011-09-06, 20:48
, ID:
782897
1
Zgłoś
@up
dokładnie. ale spodenki to najmniejsze zło bo można już kupić takie z kevlarowymi wstawkami i wzmacnianymi szwami gorsze są adidaski i koszulki na krótki rękawek które królują niestety w mieście na kierowcach R-1 i K2. Nie rozumiem tych ludzi, w trakcie wypadku większość tego co znajdywało się na kościach i one same szorują po asfalcie jak wściekłe. Jak ktoś chce poczuć adrenalinę jaką niesie jazda motocyklem w takim ubiorze to równie dobrze może zawiesić włączoną szlifierkę taśmową nad łóżkiem na podciętej lince od prania. Jeżdżąc w komplecie motocyklowym możemy być nieco spokojniejsi u urazy a i ratownicy oraz "policjanty" mają mniej roboty bo wszystko w jednym worku się trzyma a nie użyźnia pobliskie pola.