Nie ustąpienie pierwszeństwa przez niezatrzymanie się powoduje wypadek jadącego nieprzepisowo z pędzącym z lewej pojazdem. Nie respektowanie znaków drogowych kończy się problemem gdyż wypadek jest nieprzyjemny jak kasztany jesienią spadające na głowę kaleczące kolcami.
Wypadek u zbiegu Dunajcowej i Jagodowej w Nowym Sączu
2
117
Skrzyżowanie, "stop" jak byk, a kolo wali przed siebie, jak by do własnego domu wchodził. I jeszcze ten wyskok z auta i, niestety, ucięty op🤬l dla kierowcy jadącego drogą z pierwszeństwem (widać ewidentnie po przeciwnej stronie "ustąp"). Ciekawe czy doj🤬i mu tylko za wypadek, czy za nieudzielenie pomocy też 
@up Jeden i drugi? Czym niby wg Ciebie zawinił kierowca jadący drogą z pierwszeństwem? Nie widać nawet, żeby jechał za szybko. A ta k🤬a co jechała drogą podporządkowaną nawet nie zwolniła przed skrzyżowaniem. Jeszcze jakby k🤬s skręcał, to drugi kierowca miałby jakieś marne szanse go wyminąć, ale w takim wypadku nic nie mógł zrobić. A prostak jeszcze mu wyskakuje z pyskiem, powinno się takim prawko odbierać, bo jeszcze nie raz coś takiego odp🤬li w przyszłości zapewne
Napisałem to już kiedyś, napiszę jeszcze raz. Dlaczego nagrania z wypadków ucinane są w takich momentach? Stłuczki widzieliśmy we wszystkich możliwych konfiguracjach, ale to właśnie rzucający się sprawca jest gwiazdą sytuacji. Dlaczego nie nagrać jak najpierw się rzuca, wyzywa od p🤬lonych kurew, a potem mina mu rzednie, gdy wezwana przez niego policja jego obarcza winą?
@mirkselv2 Owszem miał pierwszeństwo, ale moje doświadczenie drogowe, które nabyłem podczas przejechanych kilometrów nauczyło mnie żeby przed każdym skrzyżowaniem zwalniać i się rozglądać. A ten z pierwszeństwem wjechał na skrzyżowanie jak by wsiadł na sanki, zakrzyknął no to z górki na pazurki i jazda. Do tego dochodzi bardzo słaba widoczność, dookoła pozarastane iglakami, krzakami, na samym rogu stoi chałupa. Dlatego uważam, że jeden i drugi to dupa nie kierowca. A ten co z ryjem wyskoczył powinien zostać odesłany na zajęcia z odchamiania. Pozdrawiam.
@up nie zatrzymuję się, a zwalniam do prędkości przy, której jestem wstanie ocenić czy ktoś jak na filmiku powyżej nie wpada na skrzyżowanie mając w dupie znak stop/podporządkowanie. Nikt mi w kufer nie wjechał a panu/pani z filmiku wjechał w bok bo w dupie miała to, że jest kiepska widoczność i że wjeżdża na skrzyżowanie. Z dwojga złego lepiej dostać w kufer niż w bok. A Ty na skrzyżowania wpadasz na ura bez rozglądania się? To w takim razie te pozdrowienia zachowaj dla siebie:) Jeżdżę od 13 lat, głównie po Warszawie, przestrzegając kilku oczywistych zasad nigdy nie miałem żadnej stłuczki, obcierki itd.
