Wysłany:
2018-06-02, 16:16
, ID:
5219459
10
Zgłoś
Tu nie chodzi tylko o prędkość - choć ta oczywiście również odegrała swoją rolę. Rowerzysta jakby miał w dupie, co jest za rogiem. Można to porównać do pieszych, którzy wychodzą zza autobusu (czy innego pół-busa) na ulicę, albo kierowcach samochodów, którzy nie zwalniają przed skrzyżowaniem równorzędnym, nie widząc, czy coś jedzie z bocznych uliczek.