Cysterna przewożąca etylinę eksplodowała na stacji benzynowej w Tłuszczu. Kierowca ciężarówki spłonął w szoferce wozu.
Do tragedii doszło w czwartek po godz. 19 na małej stacji benzynowej przy ul. Przaemysłowej w Tłuszczu. Z samochodu przewożącego kilkanaście ton paliwa mężczyźni przepompowywali benzynę do zbiorników. – Kierowca zauważył, że pompy nie pracują poprawnie. Poszedł do szoferki sprawdzić, co się stało z urządzeniami – opowiadają pracownicy stacji. Wtedy doszło do potężnego wybuchu. Po chwili cały pojazd stał w płomieniach. Zbiornik, w którym była etylina, został rozerwany. Pracownicy stacji paliw przeżyli wybuch. Natychmiast zadzwonili po straż pożarną. Po chwili pojawiły się pierwsze wozy. Strażacy gasili płonącą niczym pochodnia ciężarówkę. – Było bardzo niebezpiecznie. W pobliżu znajdowały się dwie pięciotonowe butle z gazem samochodowym – mówi brygadier Dariusz Osucha, rzecznik mazowieckiej straży pożarnej. Na szczęście strażacy szybko opanowali sytuację. Kiedy ugaszono płomienie, ratownicy znaleźli kompletnie zwęglone zwłoki kierowcy, który zginął w szoferce cysterny. Co było przyczyną pożaru? Tego jeszcze nie wiadomo. Wyjaśni to śledztwo. Akcja ratownicza i dogaszanie trwały prawie pięć godzin. Uczestniczyło w nich 22 wozy ratownicze i ponad 90 strażaków. Data: 09.04.2005