Wysłany:
2019-12-09, 21:14
, ID:
5565494
1
Zgłoś
Byłem kiedyś w identycznej sytuacji. Noc, przede mną potężny dzwon osobowki z ciężarówką. wybiegłem ze swojego auta, ale im byłem bliżej rozbitego wraku, widzialem zakrwawiony zarys postaci to z kazym krokiem miekły mi nogi. W końcu stanalem jak wryty i nie dałem rady udzielić jakiejkolwiek pomocy.