mój kolega biolog molekularny z tytułem doktorskim własnie robi kurs C+E woli zarabiać 7 tys na rękę niż 3 tys w labortorium naukowym 15 lat po doktoracie .
Robota kierowcy ciężarówki nie jest latwa
trzeba do tego inteligencji
wypełnianie dokumentów
różne języki,
Wierzę, że człowiekowi po podstawówce może być ciężko pisać.
Jak bywałem zagranicą to wszyscy mówili po angielsku...
Geneza problemu z tirowcami jest banalna.
Kierowcą tira nie zostajesz gdy masz doktorat z fizyki kwantowej, skończyłeś mechatronikę i mówisz w 5 językach...
Kierowcą tira zostajesz gdy skończyłeś tylko szkołę podstawową i jedyna umiejętność jaką w stanie jesteś przyswoić to kręcenie kołem.
Dlatego są takim zagrożeniem. Dajesz gościowi, który ledwo umie pisać, 40 tonowy pojazd, który można rozpędzić do 90 km/h. To musi jebnąć...
Jestem gorącym zwolennikiem aby minimalne wykształcenie dla kierowcy zawodowego było na poziomie średnie z maturą.
Problem się rozwiąże.