wasek napisał/a:
Motocyklista bez doświadczenia. Widział samochód z 50 metrów i nie mówię że miał wyhamować lub ominąć. Po prostu powinien się położyć bokiem i pojechać ślizgiem. No chyba że to kobieta to rozumiem.
Technika z USA, gdzie nawet autami nie umia jezdzic, teraz motory z przodu maja 2xtarcze przewaznie zaciskami 4 lub 6'scio tloczkowymi, ktore bardzo szybko zatrzymuja motor, po za tym nie takie niedoswiadczony bo zrzucal biegi w dol i sprzeglo puszczal co jest tez bardzo skuteczna metoda hamowania lub wspomagania hamowania. Tylny hamulec w tej sytacji i tak sie nie przyda bo jest bezuzyteczny przy tak malym dociazeniu tylnego kola, a kierowca motocykla o ile przelecial nad maska samochodu i nie mial na sobie t'shirta i orzeszka to przeżył, sam ostatnio wjechałem w auto na motorze przy predkości 40-50km/h i sie pozbierałem odrazu z drogi.