Ja się domyślam co spowodowało, że zaliczył glebę. Drążki rozporowe mają to do siebie, że lubią się odkręcać na różnym chwycie. U siebie musze stać w pokoju jak ćwicze nachwytem, a poza pokojem jak ćwicze podchwytem, inaczej drążek potrafi się poluzować. Gość złapał drążek i zarzucił się do tyłu przekręcając nadgarski, które przekręciły drążek (jak nie jest mocno dociśnięty do futryny to wystarczy delikatny ruch żeby poluzowało się mocowanie) co w efekcie spowodowało jego poluzowanie i opadnięcie z futryny

.