Wymiana wycieraczek ...
7
272
Jak mi coś jebnie w osobówce, czy TIRze to zjeżdżam na najbliższy MOP czy stację benzynową. Inni debile zmieniają koła / naprawiają silniki na pasie awaryjnym co jest skrajnym debilizmem. Jeśli tylko silnik i koła się kręcą, to jadę dalej na najbliższy MOP / pompę, staję w lejbie i naprawiam, no chyba, że gubię olej, co jeszcze mi się nie przytrafiło. A tutaj nie dość, że ciemno, leje, to ci stoją przy drodze jak k🤬y.
podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf Hitler
SkoPio1 napisał/a:
...stoją przed domem?
Oraz ciągle przy drodze. Stając na awaryjnym pasie na autostradzie wzywasz pomoc i stajesz za barierką energochłonną, a jak samochód rozkraczył się przy drodze to stajesz za rowem melioracyjnym. Wymiana wycieraczki to nie jest usterka, by zjeżdżać na pobocze. Jedziesz na stację benzynową i tam wymieniasz.
podpis użytkownika
"Najlepszą formą obrony jest atak" - Adolf Hitler
radek225 napisał/a:
Oraz ciągle przy drodze. Stając na awaryjnym pasie na autostradzie wzywasz pomoc i stajesz za barierką energochłonną, a jak samochód rozkraczył się przy drodze to stajesz za rowem melioracyjnym. Wymiana wycieraczki to nie jest usterka, by zjeżdżać na pobocze. Jedziesz na stację benzynową i tam wymieniasz.
Trzeba było wcześniej im to powiedzieć
radek225 napisał/a:
Jak mi coś jebnie w osobówce, czy TIRze to zjeżdżam na najbliższy MOP czy stację benzynową. Inni debile zmieniają koła / naprawiają silniki na pasie awaryjnym co jest skrajnym debilizmem. Jeśli tylko silnik i koła się kręcą, to jadę dalej na najbliższy MOP / pompę, staję w lejbie i naprawiam, no chyba, że gubię olej, co jeszcze mi się nie przytrafiło. A tutaj nie dość, że ciemno, leje, to ci stoją przy drodze jak k🤬y.
Niezwykle urocza historia... Kisiel spływa mi strumieniem po nogach.
