Kiedyś kiedyś w naszym rodzimym LOT, torebeczki na pawie były wewnątrz foliowe a z zewnątrz papierowe, nie było opcji, żeby coś przeciekło czy się rozerwało. Jak jest teraz nie wiem, LOTem nie latam a w Ryanair jak ktoś wcześniej nadmienił torebek nie ma wcale, wiec jak ktoś ma słaby błędnik, to współczuje tym co siedzą obok i przed nim, w Ryanair jest tak ciasno, że można dwa rzędy przed pokolorować.