Niby Ruskie ale patent dobry. Do sklepu można zabrać gówniaka, nic nie pościąga z pułek,...no mordę może podrzeć, ale jak to dziecko...no przyznam ciekawe rozwiązanie.
Na niektóre bachory jedyne słuszne rozwiązanie. Biegają, uciekają jak j🤬e małpy w lesie. Do sklepu wejść to zaczyna się armagedon. Oczywiście tu gra kluczową rolę wychowanie. Ogromna część ludzi się po prostu nie nadaje do rozmnażania bo nie mają pojęcia jak wychować smarka.