Nie no magia. Był sobie bus i z rury wydechowej jak w jakiejś bajce, wyskoczyło dwóch dżinów. Jeden może spełni czyjeś życzenie, ale drugi to raczej sam by sobie życzył żeby ktoś go wyjął z rowu pełnego błota, i może ale to może pomyślał o sprawdzeniu czy on śpi, czy nie oddycha...