Wysłany:
2017-04-26, 21:02
, ID:
4914346
Zgłoś
Musze przyznać, że profilaktyczne programy zawsze mnie jakoś wzruszają:
1. Polacy mogą latami wp🤬lać sól drogową i skażony i przeterminowany susz jajeczny (bo taniej)- ale wydajmy miliony na kampanię "idź do lekarza i powiedz mu że nasz grypę - od powikłań po grypie umierają miliony!!!"
2. Do Polski może być skierowany transport żelatyny i kości skażony prionami (bo taniej i firmę prowadzi zona polityka) - ale wydajmy miliony na kampanię i programy zwalczania/zapobiegania/"leczenia"/ alzheimera/parkinsona czy innych zaburzeń mózgu
3. Traktujmy przewlekle chorego jak parszywego śmiecia ("bo służba zdrowia nie ma pieniędzy )- chyba że przyjdzie z jednym konkretnym typem schorzeń - wtedy nap🤬lajmy sztampową listę leków, psychologami, kroplówkami i chój wie co jeszcze jest pod ręką za grube setki tysięcy.
Podsumowując: nie trzeba nikogo przekonywać, że służba zdrowia czy politycy mają ludzi SERDECZNIE w dupie w każdym zakresie - skąd i za co się zatem biorą takie dziwne "programy zdrowotne" w wyniku których ten sam człowiek leje na jeden typ chorego, a na drugiego leci cała lawina najdroższych lekarstw?
A cycki - c🤬jowe.