Wysłany:
2014-09-25, 17:04
, ID:
3506812
2
Zgłoś
Przypomina mi się opowieść kumpla jak widzę żółwia a mianowicie kolega pojechał na wycieczkę do egiptu (miejscowość Suaz czy Suez no nie ważne , jakoś tak) i powiedział do swojej żony że chętnie by zwiedził jakiś jeszcze cieplejszy kraj . Wpadli na pomysł by z przewodnikiem pojechać do Iraku ...
Po drodze kumpel zapytał się przewodnika co trzeba zrobić w razie napadu ze strony terrorystów . Nie spodziewał się aż takiego poczucia humoru przewodnika który pewnie odpowiedział:
-Wyjeb się na plecy i udawaj żółwia
Podobno mina mojego kumpla była bezcenna