Wysłany:
2022-01-29, 2:06
, ID:
6148482
Zgłoś
Raz zapaliłem szałwie z bonga jak była z 10 lat temu w dopalaczach.pl. Przez minutę miałem taką banię jak nigdy w życiu, wydawało mi się, że wszystko łącznie ze mną jest z wody. Było tak zajebiście, ze pomyślałem, że fajnie by było już się nigdy z tego nie wydostać, że fajnie by było się tutaj zabić żeby zostać. I puściło jak wchodziłem z piwnicy po schodach. Więcej tego nie ruszałem po takim czymś. Coś jak LSD x 100.