Wysłany:
2013-09-22, 17:34
, ID:
2526220
9
Zgłoś
Kurdę, jak go nie lubię, bo potrafi wyśmiewać miłość do ojczyzny w myśl "bo to takie nieświatowe" to tutaj rzeczywiście pojechał ją prawidłowo. Subtelnie ale nie wprost. A szkoda. Gdyby powiedział wprost, że to bez sensu wstawiać oklepane sentencje, bo nie ma się innego powodu do zrobienia tatuażu to może chociaż do 1% głupich rurkowców, którzy oglądają go z upodobaniem dotarłoby, że nie tędy droga do zwracania na siebie uwagi. Robienie tatuaży w wieku dorastania jak się jest młodym i głupim to jak kupowanie ubrań na całe życie będąc nastolatkiem.
Jak w pierwszym komencie napisał Sutowendlin, klucz jestem w stanie zrozumieć, muzyka. Nią żyje, z niej żyje i w niej się wychowywała. Ale te sentencje? Co robić, jak żyć? Dobrze jej powiedział, wg mnie powinna jeszcze sobie napisać "wdech-wydech" na zewnętrznej stronie dłoni. To też jest życiowe i mówi jak masz postępować. Tatuaż ma być wspomnieniem ważnego wydarzenia, ważnej osoby lub celu w życiu a nie robieniem z siebie kolorowanki (tu pozdrowienia dla Człowieka Brudnopisu aka Paskuda z sadolowej zabawy plebiscytowej).