Wysłany:
2013-04-03, 21:23
, ID:
1999228
1
Zgłoś
P🤬lenie kotka za pomocą młotka. "Nie lubię Cejrowskiego, jest głupi i c🤬j, nawet nie słucham, bo jestem mądrzejszy". Mówi: sędziowie winni współudziału w zbrodni. Gdyby się nad tym zastanowić - czy nieodpowiedni wyrok wydany przez sędziego nie jest wykroczeniem? Wykroczeniem nie tyle prawnym, co niehumanitarnym? Ile było przypadków wsadzenia niewinnych ludzi? Ile było przypadków zwolnień ludzi, którzy po wyjściu z paki mordowali/kradli ponownie, z premedytacją? Nie jest to współdział?
Facet ma poglądy normalne. Przeżył komunę, doświadczył "prawa", które wtedy obowiązywało. Dzisiaj sobie idzie boso przez świat i widzi, że nic się w kraju nie zmieniło.Cejrowski mówił, chyba u Lisa, apropo sędziów i prawników - ci, którzy skazywali opozycję dzisiaj nadal sprawują wysokie urzędy albo są na w c🤬j wysokiej emeryturze i żyją w dostatku. Jakim prawem? To jest ta sprawiedliwość, na którą trzeba było czekać przez 40 lat? Ten kraj jest rozj🤬y w p🤬du, nie ma w nim żadnych perspektyw, aparat biurokratyczny jest tak rozbudowany, że nie ma możliwości by istniało coś takiego jak BŁĄD, bo urzędasów jest tyle, że nawet 10 na raz mogłoby się zajmować jedną sprawą. A jednak błędy się zdarzają - i teraz to czego nie zrozumiała część tłuków tutaj się wypowiadająca, a co sam Cejrowski mówi na początku: obywatel wg zapisu konstytucyjnego ma obowiązek pokryć wszelkie szkody wyrządzone majątkowi innego obywatela RP. Czy urzędnik nie jest OBYWATELEM? Irytującym jest - co Cejrowski podkreśla - że tak naprawdę to nie urzędnik odpowiada za siebie, a całe państwo (wszyscy obywatele) i to my pokrywamy ew. szkody, a sam urzędas najwyżej dostanie naganę. Nie jest to śmieszne?