Nic nie poleci, nic się nie zmarnuje. Wystarczy zgarnąć szuflą, zmielić i na głęboki olej.
Dawno temu widziałem film z linii produkcyjnej parówek. To chyba było w Rosji. Jednemu pracownikowi wywrócił się zbiornik ze zmieloną pulpą i wszystko wylało się na podłogę. Zbierał to właśnie szuflą do odśnieżania i... wlewał spowrotem do kadzi. Smacznego!
Przecież to jakaś padlina. Zobacz na typ naczepy. Zwyczajna łódka z zakrytą plandeką a nie żadna chłodnia. Z resztą padliny też nie powinno się przewozić w takiej naczepie. Nie wiem co się tam odj🤬o.
Jako, że sadola lubię to wstawię Wam tu fotę z kabiny. Holender miał szyberdach otwarty. To nie kurczaki a świetnie i gwarantuje że idzie to wszystko do utylizacji. Wiem bo tu pracuje. Kolega nie zauważył że korek się zaczyna