Imper3838 napisał/a:
Nie wiem kto nam wmówił, że Polacy nie są lubiani na świecie albo że są agresywni....
Polacy na świecie są robieni w balona od lat. Przynajmniej przez....elity rządzące niektórych państw. Ale lubiani są. Też nie rozumiem skąd te hasła że nas nie lubią. Spotkałem anglika w Pradze ze 3 lata temu i sobie z nim porozmawiałem, jak tylko wspomniałem że jestem z Polski to zaproponował piwko i zaczął opowiadać że w Anglii ma dużo znajomych polaków i bardzo ich lubi bo są towarzyscy a jak trzeba to można na nich liczyć. Zresztą jeżdżąc stopem po europie i mówiąc każdemu że jestem z polski bardzo często widziałem uśmiech i mogłem sobie miło pogawędzić. Nikt też (jak to czasem sie słyszy) nie zwyzywał od złodziei i pijaków. Także nie dajmy sobie wmówić. Co do patriotyzmu to jest to wartość o tyle przereklamowana że dajemy sobie sprzedawać polske a to UE a to Stanom a to i Rosji. Jesteśmy jak zabawka w rękach "wielkich" krajów... i nikt z tym nic nie robi. A nasi politycy powinni skończyć na stryczku za niektóre decyzje. Bo niweczą wszystko co nasi dziadkowie/pradziadkowie wywalczyli. A my lepsi nie jesteśmy, bo komu sie chce dupe ruszyć? Za ACTA ruszylismy my, po nas całkiem sporo innych krajów. Ale ACTA teraz leży, a policja dostała w całej europie więcej praw bo rzekomo "nie dawali sobie rady". Więc dajemy sobą manipulować, nic sie nie zmienia a jak już to na gorsze. A tylu patriotów... zamiast dawać sie dzielić na proPiSowców i proPEOwców, powinniśmy sie czuć jednością. A tymczasem jeden polak robi w c🤬ja drugiego byle tylko zyskać pare złotych, dzieciarnia sie robi coraz durniejsza, poziom w szkołach spada i niedługo będziemy społeczeństwem sterowanym. Bandą głupków którym wmówią że patriotyzm to chęć oddawania wszystkiego co sie ma temu zasranemu państwu. A państwo to aparat ucisku obywatela i zawsze tak było. Nie czuje sie patriotą jeżeli chodzi o państwo czyli apart rządzący i te pe. Moge sie czuć patriotą patrząc na sąsiadów i innych polaków, na naszą ziemię która w sumie nie jest nasza bo rządzi nią jakiś urząd (a pare metrów pod powierzchnią gruntu którego jest sie właścicielem już zaczyna sie własność "państwa"). Nie czekajmy do jakiejś zasranej wojny, czas coś zrobić TERAZ! Bo nie wierze że każdy uważa że żyje w fiołkowej krainie a zmiany które zachodzą są dla niego zbawieniem. Myśle że widzicie że dzieje sie źle, że jesteśmy zależni od decyzji ZSRE, że nie możemy łowić ile chcemy bo mamy limity, że stocznie sie zamknęły... że paliwo kosztuje kosmiczne ceny... a wszyscy siedzą na dupach i narzekają... ale przecież "jesteśmy patriotami"!

W takim układzie tu sie nic nie zmieni, i nie stracimy tego co wywalczyli dla nas przodkowie w drodze wojny, tylko pokojowo i powoli. Pozdrawiam!
A, i czytajcie książki. To na prawde pomaga przemyśleć sobie conieco.... nawet seria gwiezdnych wojen, gdzie w pewnym momencie po ogłoszeniu Palpatine'a imperatorem padają słowa na kształt: "A więc tak upada demokracja. Przy atmosferze zabawy, wiwatów i radości..."

Nawet ta historia daje troche do myślenia mimo że to fantastyka. Aaaale polacy czytają średnio 2 książki rocznie. Gratuluje.