Mężczyzna został przyjęty do szpitala ze złamaną szczęką, uszkodzonym nosem i zwichniętym obojczykiem. Lekarz pyta:
- Pan po wypadku?
- Nie ...., po kichnięciu w szafie...
Uwaga, jestem detektywem, już wyjaśniam:
Pieprzył żonatą więc kichał w szafie jak wrócił mąż.
Nie musicie mi dziękować, tak naprawdę nie jestem detektywem.