uwielbiałem resoraki.... bawic się nimi i rozwalac je w przeróżne sposoby...

hrhrhr
a wiecie co jest najgorsze? że ten tor trzeba będzie w końcu rozebrac, poskładac do kartonu i wrzucic na półkę gdzieś w garażu lub w piwnicy...

Ale za kilka lat znów wyciągnąc zakurzone pudło, stworzyc nowy tor, byc może jeszcze lepszy i znowu cieszyc się pół dnia z mega zabawy