Będąc młodszym byłem bardzo dumny z tego, że jestem Polakiem, ale im starszy jestem, tym mniej we mnie tej dumy. Gdyby kiedyś ktoś zapytał mnie, czy jestem gotów zginąć za ten kraj, to odpowiedziałbym "gdzie mam się zgłosić po broń?". Teraz zdaję sobie powoli sprawę z tego, że przecież moja Ojczyzna to ludzie, obywatele, także ci którzy nami rządzą. A ja nie chcę ginąć za idiotów i złodziei. Przykro mi, że tak piszę, ale tak czuję.
Korwin ma dobre poglądy i zgadzam się z wiekszością, ale niestety sposób w jaki je przedstawia i jego cała aparycja powodują, że nigdy nie porwie ludzi i zawsze będzie tkwił na tym 1%
To przykre, ze wy wszyscy tego nie widzicie, ale jaracie sie tym, ze goni 'homosiow'; jednoznacznie nawoluje do agresji.