Co za czasy! Wszystko dziś staje na głowie. Kiedyś, w bajkach o np. Alladynie wielbłądy żuły zielsko, nie musiały pić wody, bo przecież w garbach mają "wodę" i nosiły tobołki w karawanach! A teraz, od niedawna potrafią ugryźć kogoś jeśli coś im odjebie, lub gdy poczują się zagrożone.
Moja teoria jest taka, że to wina globalnego ocieplenia, 5G i oczywiście co najważniejsze srovida! Zwróćcie uwagę, że wielbłądy nieroztropnie się nie szczepiły i nie nosiły maseczek w obliczu globalnej katastrofy.
podpis użytkownika
Akcja pt. "Wspieramy Sadola": Premium za grosze: KLIK, albo zrzutka: KLIK