Chciałbym zobaczyć wasze miny, jakbym wam kazał odczytać liczby rzymskie, których znajomość 100 lat temu była oczywista dla każdego kto nie był analfabetą.
Gapilibyście się jak ostanie jełopy.
Ameryki nie odkryłeś. Niewidomi też sobie w życiu radzą bez zegarków analogowych czytania i pisania poza brailem więc technologia jak najbardziej zastępuje te rzeczy. Chodzi mi o to, że zegarek wskazowkowy to gadżet który można zastąpić na 20 innych sposobów i tyle a porównywanie tego że znajomością pisma to jakiś żart.
Czyli trzeba zastąpić prosty mechanizm, który jest powszechnie w użyciu urządzeniami zależnymi od prądu, natomiast jak sam widzisz w taki sam sposób zastępowanie rzeczy równie oczywistych już do ciebie nie przemawia?
W jednym i drugim przypadku potrzeba minimum edukacji.
Daj mi argument który potwierdzi, że zastępowanie zegarka od czytania czymś się różni.
A ty myślisz, że zegary wskazówkowe na dworcach czy gdzie tam sobie wymyślisz nie są na prąd? Myślisz że jakiś pań Tadziu makręca to wszystko raz na tydzień żeby działało? Nieźle. Sam nie podajesz argumentu na temat wyższości czytania zegarka wskazówkowego od cyfrowego. W 21 wieku i dobie baterii nakręcanie czegokolwiek żeby działało wydaje się conajmniej śmieszne.
Oj byś się zdziwił jak wiele zegarów w centrach największych miast, dworców i innych zabytków nadal jest tradycyjnych, mało tego wiele z nich mając mechanizm wspomagający, żeby nie trzeba było go regulować itd, ma możliwość aby w każdej chwili wrócić do napędu pierwotnego.
I co tadziu? Zaskoczony?
Nie podałem żadnego argumentu? Hmn ciekawe.