Raiton napisał/a:
@Lordzik92
Piszesz teraz o szamanizmie, zgaduje, że był on przed narodzinami Chrystusa, gdzie stary testament głosił jego nadejście(może z tego część wiedzy czerpali?). W sumie nie ważne bo mało co do tego nawiązuje. Tak naprawdę to nie napisałeś żadnego kontrargumentu do moich 'tez'. Z całym szacunkiem ale to co napisałeś o tych doznaniach, mogłeś przeczytać na necie, ewentualnie w książkach i tak się wkręcić, że sam nie byłeś pewny czy coś czułeś, placebo. Świadomy sen to częsty przypadek u osób, które nawet tego nie ćwiczyły. Co do katolicyzmu i życia Jezusa, to działo się 2k lat temu! Wiara przetrwała do dziś więc nie wiem jaką trzeba mieć charyzmę by tak wpłynąć na świat( zakładając, że jest zwykłym śmiertelnikiem). Nie porównujmy tu islamu gdzie wiara oparta jest na strachu. Ludzie mają naprawdę słabą wyobraźnię i za duże ego. Bóg musi mieć z nas niezłą pompę trzymając wszechświat w ręku
Zacznijmy moze od poczatku. Sugerujesz ze ST byl prekursorem religii, blad! Tak jak napisalem szamanizm byl pierwszy, i to od niego wszystko sie zaczelo (juz neandertalczycy wcielali proste rytualy w swoje zycie, np spozywanie wilczych jagod, i wizje w jaskiniach na co maja polowac).
Nie jest moim celem klamac, ale tylko chcialem napisac ze ze religia to nie jest pusta modlitwa i czekanie na nagrode po smierci. To przez ostatnie tysiaclecie, wiara w europie stracila cala swoja wartosc. Dawniej rytualy przynosily efekty, mam tu na mysli obrzedy ,,magiczne" , ktore wbrew pozora nie byly widowiskowym harrym potterem, a synchronizowaniem sie z otaczajacym swiatem i natura. Nie przypisuje tu zadnych boskich atrybutow, gdyz byly to doswiadczenia wplywajace na swiadomosc. Jedynym pytaniem w tym wszystkim jest to czym jest nasze ,,JA" .
Zreszta w naszej kulturze takie pojecia jak opuszczenie ciala czy stany innej swiadomosci, sa traktowane jako chory wymysl glupca, jednak np. w Indiach traktuja to inaczej. Jak gadalem o OOBE i mistycyzmie z hinduska wcale nie byla zdziwiona tematem naszej rozmowy, gdyz jak twierdzila u niej w okolicy wielu ludzi tego doswiadczalo i mowilo o tym.
Czasami poprostu trzeba sie otworzyc na informacje i nie przylegac do jednego nurtu. By lepiej zrozumiec religie, warto poczytac o okultyzmie, ktory otwiera nowe drogi na rozwoj duchowy lub jak kto woli psychiczny.
A przyrownywanie przetrwania wiary przez 2k lat do miana cudu, jest jawna ignorancja. Jesli mowimy o chrzescijanstwie, przeczytaj chcociaz fragmenty ST i NT, i porownaj je z obecnym systemem tej wiary. I co ujrzysz? Ze nauki Jezusa zostaly oplute i zbeszczeszczone sluzac teraz jako wytrych do portfeli wiernych...