Wysłany:
2020-01-10, 17:10
, ID:
5587886
2
Zgłoś
Po pierwsze, to nie wódka, tylko kolorowe gówno, które śmierdzi myszami na kilometr. Po drugie, wiele zależy od masy ciała i genetyki. Jest sporo osób które bez problemu wypijają 0.5 i nawet nie są podchmieleni.
Sam pamiętam moje zdziwienie, jak po zrzuceniu 20kg siadłem do stołu i po 6 piwach byłem wstawiony, a wcześniej wypijałem o wiele więcej i dalej się świetnie bawiłem.
Mój sąsiad wypija sobie litra i idzie dalej siano grabić. Tyle, że ma prawie 2 metry i sporo słoniny.