Dla mnie to nawet nie jest ateista. Prawdziwy ateista nie wierzy w Boga i w piździe ma udowadnianie na siłę i pod górkę każdemu wszem i wobec że Boga nie ma.
Lepiej powiedz czy sam byles dzis w kosciele, czy wyspowiadales sie przed swietami, czy przestrzegasz 10 przykazan w tym czy nie przeklinasz, czy zostawiasz 1 wolne miejsce przy kolacji wigilijnej i czy rzeczywiscie przyjal bys obcego do domu w ten dzien. Jednym slowem czy szczerze wierzysz i przestrzegasz reguł, które obowiązują chrześcijanina, których to ruch bronisz. Bo jesli nie to nie jestes ani chrzescijaninem, ani ateista ani agnostykiem, nie wiadomo kim jestes.