Wysłany:
2017-07-27, 13:12
, ID:
4991146
9
Zgłoś
Takie sytuacje sie zdarzają ale 99% przypadków występuję w takich objazdowych wesołych miasteczkach gdzie sprzęt jest co chwile montowany i demontowany i przewożony gdzie indziej, zreszta ten sprzet to pewnie stary szrot kupiony po taniości i jakis Janusz biznesu trzepie kase nic nie inwestując bo przecież jeszcze działa. W prawdziwych wesołych miasteczkach taka sytuacje są niezwykle rzadkie ponieważ codziennie przed otwarciem lunaparku każda atrakcja jest sprawdzana pod kątem mechanicznym i są robione testy tak jak np jest w Polskiej Energylandii.