WERFI napisał/a:
tylko tutaj nie możemy chyba mówić o regularnym procederze no chyba że to murzynowo jakieś
Kwestia zapotrzebowania, mi babka opowiadała, że za czasów wojny wycinano mięso z zabitych, głównie z ud. Później żeby nie dało się poznać mielono ów mięso na pasztet, i mieszano z mięsem innego zwierza, zapotrzebowanie było spore.