Po pierwsze, operator jest tam sam, więc czemu wniosek że jest w pracy? Sam siebie nie podniesie, a nawet gdyby mógł przepisy temu zabraniają. Jako operator musi być na ziemi by w razie czego sprowadzić kosz. Po drugie, porównywanie podnośnika/dźwigu ze zwykłym samochodem nie ma sensu. Tam silnik musi zasilić też całą hydraulikę. U mnie dźwigi czasem stoją 2h bezczynnie i operatorzy silników nie wyłączają. Widzę że nie ma tu osoby znającej się na tym, ja też się nie znam, bohater filmiku raczej zna się na tym skoro to jego praca. Po trzecie, na filmiku nie widać ani jak długo gość już śpi, ani co stanie się zaraz. Operatorom zazwyczaj nie płacą za 8h roboty, bo to nie praca etatowa. Każde pojedyncze zlecenie to osobny raport. Między zleceniami musi być jakiś margines czasu, w razie gdyby robota się przeciągła albo był problem z dojazdem. Jeśli wszystko pójdzie sprawnie, operatorzy zazwyczaj robią sobie drzemkę w wolnym czasie. Ale ciekawe co Wy robilibyście na ich miejscu?