Wysłany:
2021-02-22, 2:00
, ID:
5918486
Zgłoś
W wieku 16 lat byłem na zawodach w skoku w dal. Miałem skakać jako pierwszy w kategorii mężczyzn. Przede mną ostatnia kobitka miała oddać swój skok życia. Niestety, gdy dostała pozwolenie na skok padła na ziemię. Okazało się, że serducho również nie wytrzymało stresu. Później się okazało, że matka pielęgniarka czy tam lekarka wyraziła zgodę na uczestnictwo córki w takich zawodach wiedząc, że ta ma jakieś kłopoty z serduchem. Do tego doszła słaba organizacja zawodów i karetka nie mogła dojechać na miejsce no i nastolatka zmarła. A propos chorób serca.