Studiowałem w Krakowie wraz z kolegami, którzy współpracowali z TVN. Był słynny program o karczmie w Cichym Kąciku. Ponoć tam straszyło

Kolega zrobił detektor, który w teorii kosztował 25 tysięcy dolarów - pudełeczko tekturowe z diodami i baterią w środku

Do tego specjalistami w wykrywaniu różnych nieopisanych zjawisk też byli koledzy. Taka to nieziemska historia wyemitowana została w programie, którego tytułu w tym momencie zapomniałem - Nie do wiary, albo inny tytuł z bzdurnymi treściami