Jak miałem 16 lat poświęciłem z rok na analize. Przeczytałem kilka książek, filmów, część Biblii i stwierdzam, że jestem wierzącym z wyboru. 
Wojujący ateiści to gimbusy w wieku 13-16 lat, kiedy to odkrywają wewnętrznego buntownika i bez żadnej analizy wyzywają czyjąś wiare tylko żeby obrazić. 
Nawet jeśli ktoś nie jest wierzący, wiele może się nauczyć z Biblii - a szczególnie jak żyć 
