Kiedyś po wycieszce szkolnej, takiej parodniowej, idziemy do kumpla, matka go zobaczyła i do niego "Kamil k🤬a gdzie ty byłeś, od pół godziny cię szukam!"
Dziewczyna wysyła programistę do sklepu:
-Kup dwie parówki, a jak będą jajka to kup dziesięć.
W sklepie:
-Dzień dobry, czy są jajka?
-Tak
-To poproszę dziesięć parówek.