Wysłany: 
2012-11-24, 2:39
                                                                                                                , ID: 
1598683
                                                                                                                                                                                 Zgłoś
                                                                                                                                                                                             
                                                                
                                
                                    Jedna z moich zabaw z dzieciństwa... Nie było placów zabaw to sobie "lataliśmy" na bramkach. Przestaliśmy jak pewnego razu kumpel się przewrócił, a bramka prawie mu łeb uwaliła.
Piwo za piękne wspomnienia!