Wysłany:
2014-07-27, 13:07
, ID:
3379910
Zgłoś
PKP to syf i mam wrażenie, że punktualne połączenia to wyjątki. Niektóre IC i może EC się na to łapią jak jeżdżą nimi posłowie. Podmiejskie linie to dalej w większości przypadków standard lat 80-tych XX wieku. Okna których nie można było zamknąć zimą nie dają otworzyć się latem, wszystko śmierdzi łącznie z pasażerami. Tłok w godzinach szczytu. Trochę lepsza (kulturalniejsza) obsługa, ale jak się trafią firmy zewnętrzne to dalej buraki jakich mało. Kiedyś jeździłem dużo na różnych liniach, teraz mniej (samochód), ale dobrze nie jest. 5-10 minut spóźnienia na 100 km to norma. Niby nie dużo, ale jak się ma skomunikowany PKS to już nie jest wesoło, bo on nie może czekać.