najlepszy? chyba najgłupszy.. chce se latać to niech wyp🤬ala do amazonki, a nie ryzykuje p🤬lnięcie w budynek i glebę na łeb typa, który pop🤬la szczęśliwy z pączkiem do pracy. do pieca.
Wyobrazacie sobie : idziesz spokojnie chodniczkiem a tu nagle na leb Ci spada gowno, o dziwo to nie golab tylko lecacy typ w pontonie, beda siedziec na parapetach caly dzien, a na Krakowskim rynku wp🤬lac okruszki z obwarzankow.