W 2016roku (8 lat po wojnie!) byłem w Gruzji. W Gruzji większość ludzi z jakimi rozmawiałem była nie tyle prorosyjska, co prosowiecka, wyraźnie tęsknili za ZSRR. Och jak to wspaniale było za ZSRR, ile to pieniędzy było i wszystkie narody były razem i w ogóle komu ten ZSRR przeszkadzał że został zlikwidowany. Nawet usłyszałem, że my Polacy też przecież jesteśmy sowieckimi braćmi .

Poza tymi wynurzeniami to całkiem normalni i sympatyczni ludzie.