@BMWswap - nieźle, każdy model i każda sztuka jest widocznie nieskazitelnym ideałem samochodu. A każdy właściciel BMW ma dokładnie taki sam gust i upodobanie. Zadziwiające jest to dlatego, że ludzie generalnie różnią się w wielu kwestiach, wiadomo, można mieć te same upodobania itp, ale agresywne ich okazywanie, conajmniej zakrawa na fanatyzm, dość porównywalny z fanatyzmem religijnym. Jest to dokładnie jeden z przypadków dysonansu pozakupowego, według psychologii marketingu.
Pojawia się tu podobieństwo do dyskusji o religii. Atakujesz moją religię == atakujesz mnie personalnie. Osoby wierzące w różne bóstwa odbierają negację (nawet wybranych) elementów ich religii jako atak personalny, na zasadzie: mówisz, że coś jest głupie w danej religii to osoba odbiera to jako atak na nią, że to ona jest głupia - głupia, że w to wierzy. Wynika to tak samo z mocnego, emocjonalnego zaangażowania.
Normalnie można by to olać i się z takimi tekstami nie utożsamiać. Ale kiedy właśnie zaangażowanie emocjonalne jest duże, problem się pojawia. Ktoś nie może mieć takie a nie innego zdania o jednym czy nawet o wszystkich właścicielach BMW, ale jego wolność do wyrażania własnego zdania jest nie istotna, ponieważ atakuje mnie personalnie, a to dlatego że w mniejszym lub większym stopniu podchodzę, lub wydaje mi się (jako właścicielowi takiego auta) że podchodzę pod typ takiego kierowcy.
Dość podobny przypadek można zaobserwować wśród fanów sprzętu elektronicznego i bardzo dobrym przykładem są fanboje apple, którzy podobnie się zachowują.