Karl Wallenda - akrobata powietrzny, wykonujący pokazy bez zabezpieczeń. Zginął w 1978, kiedy to zerwał się silny wiatr podczas jednego z pokazów. Karl spadł z wysokości 37 metrów.
Albo facet był cienki, albo to był jakiś j🤬y huragan. Obejrzyjcie sobie "Man on wire", facet zap🤬lał po linie rozciągniętej między wieżami WTC (które były jeszcze na wykończeniu, inaczej nie dostałby się na górę). Lina srogo się bujała (przecież same wieże odchylały się na metr czy coś koło tego), a on chodził sobie po niej przez ponad godzinę.